Dół. Ale taki na trzy palce.

Jak tam, dobry macie poniedziałek? Podobno bywają dobre.. Ja za to miałam masakryczny weekend. Wymagający i ruchowo i siłowo. I od razu, od soboty wieczorem, byłam wrakiem człowieka. Noga nie chciała działać, pęcherz też, oko w ogóle się zbuntowało. Jednak fakt, że mam opiekunkę (pon-pt) to bezcenna sprawa. Sama po prostu sobie nie radzę, niezależnie od tego jak trudno mi to przyznać. A cóż, taka jest prawda. Jeszcze wczoraj Jacek zrobił sobie wielką śliwę na czole. Potem połknął kamień z ogrodu (mnie tam nie było). Też się wściekłam, wiadomo. To był kawałek tynku. Taki ostry. Wiem, bo drugi miała w ręce… Może nie przejść przez Jacka tak lekko i łatwo.
Teraz też, jak się obudziłam – zero woli do zrobienia czegokolwiek. I smutno. Wczoraj nawet przy Jacku nie potrafiłam powstrzymać płaczu. A on taki empatyczny… położył się ze mną na łóżku, dał mi swojego misia, głaskał po głowie, dawał buziaki… Dobre dziecko. Chociaż chwilę wcześniej ugryzł Asię do krwi, bo mu samochód zabierała.
Także poniedziałek jest zupełnie słaby. I fizycznie i duchowo. I jeszcze każda rzecz której się dotykam, nie działa, nie chce współpracował, albo ja sobie z nią nie radzę. Dzień jak nie co dzień. No to pomarudziłam. Ale jakoś nie jest lepiej…

Komentarze

  1. niech te słońce za oknem doda sił! Każdy miewa takie gorsze dni... mój weekend też nie należał do wesołych. Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, widzę że ciekawy weekend za Wami :P Mam nadzieję,że dziecko jest bezpieczne i niech już brzdąc mały nie serwuje mamie dodatkowych wrażeń...
    I wiesz co...ja też nie lubię poniedziałków !!! Dobrze,że masz opiekunkę,zawsze łatwiej i można do kogo się odezwać,porozmawiać.
    Buziaki dla Was !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jutro na pewno będzie lepiej. Tylko wiara i nadzieja na leprze jutro trzyma nas przy życiu. Buziaczki dla urwisów.:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie przejmuj się, ja też tak miałam. dół na 10 palców, ale dzisiaj juz znowu fruwam i Tobie tez życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pogoda daje w kość, ale Ty się nie dawaj, weź łopatkę i zasyp ten dół. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  6. daj znać, jak Jacuś. buiaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję pięknie za Wasze słowa dziewczęta :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Koniec Agaty. Tak właśnie.

Barbara Kazana