No i znowu..

Witajcie! Ale miałam fajny weekend. Mam nadzieję, że Wy też :) Byłam w galerii – dzikie tłumy nawet na dachu nie było miejsc. Śliczną bransoletkę sobie kupiłam, taką tęczową, wiosenną. To był ten weekend rabatów, stąd te tłumy w co drugim sklepie.. Ale mi nie przeszkadzało. Zakupy były na siedząco, a ludzie byli bardzo mili i puszczali mnie :) A wczoraj pojechaliśmy z dzieciakami do dziadków. Jacuś dał popalić. W kościele też – na coraz więcej sobie pozwala. Trzeba czuwać. A i czasem to nie wystarcza, bo Małe potrafi już tak przechytrzyć człowieka… Nie wiem, czy o tym pisałam, ale na pytanie „kto puścił bąka?” zawsze odpowiada „Asia!”. A jak chce wejść na stół z krzesła (a ja na nim siedzę, więc nie może na nie wejść), to łapie mnie za rękę, ściąga mnie z krzesła i udaje że chce mnie gdzieś zaprowadzić. A potem odwraca się i myk – już jest na krześle. I zaraz na stole, jak mama nie zdąży uratować sytuacji. Inteligentna bestia. I bunt dwulatka bez dwóch zdań (cóż, urodzinki za pasem!).

A ja się dziś obudziłam w nocy z bolącym gardłem, zatkanym nosem i kaszlem. Znowu się coś do mnie przyczepiło paskudnego. Ech, ta immunosupresja… Tata właśnie przywiózł filmiki z dzieciakami z tego roku, ze swojego aparatu. Fantastyczna pamiątka. Aż się boję pomyśleć, co zobaczę, jak się dorwę do karty pamięci z jego kamery ;) Idę sobie zrobić kolejną herbatkę z szałwi… Ciężkie jest życie Agaty ;)

Komentarze

  1. Cześć Agatko. Cytrynę podziel na cząstki i trzeba ssać każdą z nich po kilka minut. Kwas sytrynowy zabije wszystkie zarazki. Do tego syrop z cebuli przez wiele dni. Siemię lniane najlepiej zmielić lub mielone kupić i zalać gorącą wodą - mocno łagodzi drogi oddechowe. Ocywiście szałwia, woda z solą do płukania gardła również. Z syntetyków wapno. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, że tak zrobiłam... Pyszna sprawa, jak na lek :) I pomógł na gardło, tylko niestety zeszło na oskrzela... Siemię znam i praktykuję. Dzięki za rady kochana :*

      Usuń
  2. Ale mały cwaniaczek z tego Twojego syneczka :).
    p.s.szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Koniec Agaty. Tak właśnie.

Barbara Kazana