Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2014

Jacuś z mamusią w jego raju

Obraz
Zbliża się wiosna. Już pachnie już się poważnie zapowiada. W ogródku też coraz więcej bywamy. Jacuś z Asią ostatnio zbierali patyki i robiliśmy płotki dookoła pojawiających się powoli tulipanów. Taki płotek z dziećmi to konieczność, bo zdeptać to potrafią nawet siebie nawzajem ;) Wczoraj byliśmy na basenie. Niestety bez Asiuni, bo katarek ją dopadł. Ale z Jacuchą mieliśmy sporo frajdy. Możecie pooglądać poniżej. No i zbieram zachwyty nad nową fryzurą Pierworodnego. Fryzura by mama :D Jedynym się podoba, innym nie, ale już się przynajmniej nie będzie powtarzał znienawidzony tekst obcych ludzi do Jacusia – „jaka śliczna dziewczynka!”.

Nowości

Obraz
Fakt, długo mnie tu nie było. Ale muszę przyznać. że zaskoczyły mnie Wasze maile z pytaniem „czy wszystko ok?”. Strasznie mi się zrobiło miło na serduchu, że tak o mnie pamiętacie. No a u nas – rzeczywiście było ok. Powiem nawet, że dużo lepiej niż ok. Po rehabilitacji z Dąbku czuję się fantastycznie. To ta kriokomora sprawiła cuda w budzeniu opornych czasem mięśni do życia. Więc barier zdrowotnych, jako takich, nie mam obecnie w ogóle. Lekarstwa pomagają, a i przyzwyczajenie do ćwiczeń z ośrodka rehabilitacyjnego też robi swoje. Rehabilituję się solo :] A dzieci... och, boję się zacząć chwalić, bo z notki mogłaby się zrobić cała książka. Tak długo nie pisałam, a dzieci.. Och:) Ukochane Aniołki. Jacuś codziennie zaskakuje mnie mądrymi i przenikliwymi pytaniami o to jak działa świat. I jak działają ludzie. I dlaczego tak a nie inaczej. Wrażliwy jest bardzo. Szczególnie na uczucia innych. Jestem dumna straszliwie. A Asia… Asia potrafi już nazwać większość rzeczy. Ba! Nawet czynności