Floating
Słyszeliście kiedyś o floatingu? Zamykają cię w kabinie izolacji sensorycznej, unosisz się na wodzie (takiej mocno zasolonej) i "odpływasz" :) Bardzo ciekawe doświadczenie. I dla ciała i dla ducha. Opowiem może o części dla ciała, która jest nieco mniej intymna. Moje ciało było bardzo wdzięczne, że w końcu o nie zadbałam. Rozluźniły mi się mięśnie, nawet te spastyczne. Fale w mózgu zmieniły się w fale alpha. Generalnie czułam się jak w domu, jakbym już nie miała ciała, jak fala świadomości... Tylko nie wiem, kiedy upłynęła ta godzina ;) Nie mogę się doczekać następnej sesji. Polecam wszystkim, od serca. Koszt nie jest mały, to prawda, ale PLIR refunduje SM-owcom (oczywiście w granicach waszego subkonta). buźki! "When you realize how free you can be, you realize how not-free you have been". No nie mogłam się oprzeć z tym cytatem. Co prawda wyjęte z (zupełnie innego) kontekstu, ale JAK pasuje!