Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2018

Vlog

Cześć kochani. Nie będę już tu na razie linkować filmików z mojego nowego video-bloga. Jeśli chcesz oglądać, zapraszam na youtube, jak chcesz możesz subskrybować i być ze mną dalej. Kanał nazywa się Życie Cię Kocha. Jestem. Nawet bardziej niż byłam :) God bless <3 https://www.youtube.com/channel/UCb-pl9J6fmKmJ2f9fJ35W9A 

Dieta część 1 - jelita

Obraz

Dlaczego to robię - moja motywacja część 2

Obraz

Dlaczego to robię - moja motywacja część 1

Obraz

Moje metody - chodzenie w SM

Obraz

Joga intuicyjna

Obraz

Moje metody: układ odpornościowy

Obraz

Moje SM

Obraz

O lęku, czyli JESTEŚ bezpieczny

Obraz

Co nas blokuje

Obraz

Wdzięczność

Obraz

Kochaj siebie, ćwiczenie pierwsze

Obraz

Video blog. Zapraszam :)

Obraz

„Wolny lot – komu zbrzydły robaki”

Obraz
Cześć kochani:) Wow, moja intencja uwolnienia potrzeby kontroli, materializuje się szybciej, niż podejrzewałam.    Palce u stóp. Odkryłam na nich malutkie czakry, w sumie logiczne, bo na palcach dłoni są czakry, ale jakoś wcześniej o tym nie myślałam.   Te większe czakry na stopach są w refleksologicznym odpowiedniku splotu słonecznego, ale na palcach TEŻ coś jest. Drobnego, subtelnego, ale jest. Zawsze miałam zimne stopy. Teraz coś przez nie płynie. Teraz bywają gorące, teraz pulsują i teraz się rozluźniają. A ja im pozwalam. Nie kontroluję powoli opuszczającej mnie potrzeby kontroli (śmiejesz się ze mną?:).   To nie jest łatwe, obserwować, oddychać i nie robić nic. Ale zaczynam widzieć, że jest to możliwe. A to już dla mnie sporo. Chusta pomaga. Zawinąć się w chustę, w jakiejś pozycji, wtedy wszystko dotyka wszystkiego i się ze sobą łączy.  Kręg L5, tuż nad kością krzyżową jest (neurologicznie? krążeniowo?) powiązany ze stopami. A odpowiada on za ni...

Afirmacja

Obraz
Every single cell of my body is happy Every single cell of my body is nice Every single cell of my body is happy Every single cell of my body energized Włożyłam sobie to do głowy, razem z melodią, specjalnie, terapeutycznie. Ale jak już wlazło, to siedzi. I wraca i wraca i wraca ;) W kąpieli, na rowerze, przy rozwieszaniu prania… Rozszerzona medytacja.  A Eryk napisał: Każda komórka z mojego podwórka szczęśliwa jest jak pies co biega za patykiem a ja rzucam tę piosenkę na podziękę każdej komórce że każda komórka mojego ciała szczęśliwa jest jak pies z podwórka co biega za patykiem... A ja... Loopujemy i no gada do tej podświadomości, a śmiech dodatkowo luzuje struktury i komórki się cieszą.  God bless:)  TO sobie obejrzyj https://www.youtube.com/watch?v=5HZ15NUtTiY  

O bursztynkach

Obraz
Cześć kochani :) Uśmiecham się do Was. Pamiętacie o czym pisałam ostatnio? O tym, jak wszystko, co się dzieje w naszym życiu, ma za zadanie coś nam pokazać, czegoś nas nauczyć itd. Widać, nie wyczerpałam wątku, haha:)    Tak naprawdę, może teoretycznie wątek wyczerpałam. Ale tak się (pewnie też nieprzypadkowo) zwykle dzieje, że jak o czymś rozmyślam i dochodzę do jakiś wniosków, to otrzymuję („z góry”? z siebie?) potwierdzenie, że jestem na dobrej drodze. Że każda moja myśl jest po coś. Że każde stawiane przeze mnie pytanie – też jest po coś. Taka 'nagroda', machnięcie do mnie od mojej higher self, mówiące, „jesteś na dobrej drodze, zobacz, kocham cię”.  Przyglądałam się ostatnio rzeczom w moim życiu, szczególnie tym, które kocham (w myśl myśli „to, co kochasz jest twoim powołaniem”). Jednej rzeczy się przyjrzałam szczególnie mocno i odkryłam, CZEMU przez całe życie kochałam bursztynki. Czemu zbieram je w lasach przy plaży od dzieciństwa, czemu noszę je jako bi...

Cześć sierpień

Obraz
Cześć kochani. Kontynuując wątek nieprzypadkowości wydarzeń w naszym życiu…  Pisałam ostatnio, jak kocham rozumieć, po co rzeczy się dzieją w moim hologramie. Patrzeć z góry, szukać szerszej perspektywy… Nie napisałam tylko jeszcze DLACZEGO warto rozumieć.  Kochani, jak już zrozumiemy PO CO, coś się naszym życiu zadziało/zaczęło dziać, to możemy wyciągnąć wnioski. Zrozumieć, jaka jest w tym lekcja. Bo takie zrozumienie to pierwszy krok to de-manifestacji rzeczy, które nas uwierają w życiu. Nie można uwolnić czegoś, o czym nie wiemy świadomie, że istnieje. Ale jak już się dowiemy, możemy WSZYSTKO. Możemy uwolnić, to co nam nie służy, bo już tego nie potrzebujemy. Bo już nauczyliśmy się, co się mieliśmy nauczyć. Takie uwolnienie, to zrobienie miejsca dla rzeczy, które chcielibyśmy zamanifestować, a nie mogliśmy, bo blokowały nas te stare rzeczy.  Ja uwalniam dziś potrzebę kontroli. Przyznaję przed sobą, że to we mnie jest. Obserwuję to. Pochylam się nad tym z m...