Bieżące zdrowotne - ponuro
Sirdalud. Nowy lek, który biorę na spastyczność. Działa na
rdzeń kręgowy. TAKA jestem zmulona po nim. Zasypiam na siedząco. Na stojąco
prawie też. Nie mówiąc o czasie gdy karmię Asię. Teraz też piszę jakby przez
sen. Rozluźnia fakt. Noga lekka i plecy nie bolą. Ale chyba rozluźnia za
bardzo.
Mój prowadzący neurolog mnie ostatnio zmartwił. Powiedział,
że na moje toaletowe problemy nie ma rady. Nie ma leków i tyle. Że jedyne co
można zrobić to wszczepić jakiś elektro-stymulator pod skórę gdzieś w okolicach
nerwów krzyżowych. Ale że na razie nie wiadomo czy i kiedy to będą robić w Polsce. No
i trzeba by jakimś cudem zaoszczędzić kilkadziesiąt tysięcy złotych. Stymulator
35tys zł plus koszt zabiegu. Refundowany oczywiście nie jest, a jak! Czyli na
razie w sferze marzeń. I cóż, być może czeka mnie teraz cewnikowanie 3 razy
dziennie do czasu zabiegu…
No, to ponarzekałam, czas z dzieciakami do parku oglądać resztki kolorowych liści :)
Komentarze
Prześlij komentarz