Jeśli jesteś osobą, która właśnie dostała ulotkę z adresem tego bloga, pozwól że w skrócie powiem Ci, o co chodzi (ulotki załatwiła moja koleżanka, Marta, dziękuję kochana!!). Mam na imię Agata, mam 27 lat i od siedmiu choruję na stwardnienie rozsiane. Jest to choroba układu nerwowego. Mój własny układ odpornościowy atakuje mój mózg (nieowracalnie). Moje objawy choroby (w skrócie) to problemy z chodzeniem, sprawnością rąk, nieotrzymanie moczu/kału, problemy z mówieniem, równowagą, bóle neuropatyczne, stopniowa utrata wzroku. Wszystko to mniej lub bardziej mnie dotyczy. Obecnie poruszam się z użyciem kul. Na dłuższe wyjście jestem zmuszona brać wózek inwalidzki. Mam dwójkę małych dzieci, Asię (prawie roczek) i Jacusia (2 latka), które kocham nad życie. Mądre, wrażliwe i radosne. Staram się być dla nich najlepszą mamą, jaką umiem i dawać im, ile tylko jestem w stanie. Żeby moje objawy się nie pogorszyły i żeby nie doszły nowe, przyjmuję lek o nazwie Gilenya. Działa doskonale, jeste...