Cześć kochani. Dzisiaj o naszej osobistej mocy. Tak jest, jeszcze troszkę o potędze naszych własnych myśli. Jesteśmy czymś więcej, niż tylko naszym ciałem. Dużo, dużo więcej. Fakt, nie jesteśmy wszystkiego świadomi stąd tutaj. Ale, czy nie zdarzyło się Wam, że w życiu, dzieje się „akurat przypadkiem” coś, o czym wcześniej myśleliście? Jakieś „znaki” od wszechświata? Że nie jesteśmy sami, że nasze myśli są słyszane? To się dzieje. Mam swoją teorię, po co się dzieje… Myślę, że takie „zbiegi okoliczności” czy też „znaki z góry”, dzieją się po to, żebyśmy uzmysłowili sobie rzeczy. Przede wszystkim fakt, że nie jesteśmy sami, budujące. I druga rzecz – jak ważne jest to, o czym myślimy (swoiste ‘obudź się, wszystko, co pomyślisz ma znaczenie, może ci pomóc, ale też może ci zaszkodzić’). Kiedyś tak tłumaczyłam dzieciom, jaka jest moc ludzkich myśli. Wyobraź sobie, że masz w dłoni kubek gorącej herbaty. Pełny. I musisz z nim zejść po schodach. Schodek, za schodkiem, i...