Ćwiczyć czy nie ćwiczyć?
Głupie pytanie. Pewnie że ćwiczyć! Ale jak głupie by to
pytanie nie było, jeszcze nie tak dawno sama je sobie zadawałam. Bo dlaczego
ćwiczenia mają pomóc skoro choroba powoduje blizny na mózgu, których nie da się
ani zlikwidować, ani usunąć objawów, które powodują. Smutne, wszędzie słychać –
tu nie uda, tu nie można, tam się nie da… Logika uderza w człowieka drzwiami i
oknami. Choroba nieuleczalna, więc po co? Nie zahamuję jej przebiegu, nie „wyćwiczę”
funkcji, które utraciłam przez jej postęp. Ciężko mi było wśród tego
wszystkiego znaleźć wewnętrzną motywację, żeby się rehabilitować. Bo motywacja
zewnętrzna (namawianie, itp.) jest, jak wiadomo, do niczego. Obserwowałam
jednak osoby chorujące na SM od bardzo długiego czasu, znacznie dłuższego niż
ja. Śledziłam ich blogi, słuchałam ich opowiadań, podglądałam jak sobie radzą… Wnioski
były bardzo ciekawe – poczucie szczęścia
osób, które ćwiczą i poddają się rehabilitacji jest znacznie wyższe niż tych,
którzy się upierają, że to nie ma sensu, że się nie opłaca (aczkolwiek tych
drugich było zdecydowanie mniej – to też coś mówi). Nie wiem jak to się dzieje,
ale poprzez ćwiczenia i pracę nad sobą i swoimi brakami sprawnościowymi
zyskiwali coś więcej niż sprawność – zyskiwali motywację do życia. Do nie
poddawania się chorobie. Wiedzieli lepiej – ćwiczę i do przodu! Jak to się nie
da? A właśnie, że się da! Zobacz, miesiąc temu nie mogłam podnieść tej nogi –
teraz podnoszę ją pięć razy! Sama ćwiczę systematycznie już od paru miesięcy i
obserwuję, jak to zmienia człowieka. Konfrontacja ze swoimi ułomnościami i
walka, ciągła walka z własnym ciałem. Ciało nie słucha? Próbuję dalej. Aż
zacznie słuchać. A nawet, jak nie zacznie, będę mogła z czystym sumieniem powiedzieć
– zrobiłam WSZYSTKO, aby nie dać się w tym ciele uwięzić.
Trzymam kciuki i bardzo się cieszę, że jednak jakieś efekty gimnastyki są :)
OdpowiedzUsuńNo pewnie , że się da ! I tej wersji się trzymaj .Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam ,ja w kwestii formalnej ;)
OdpowiedzUsuńCzy weryfikacja obrazkowa jest konieczna ?
Niestety to nie moja fanaberia (czyli nie da się zmienić) tylko google'owy mechanizm... :/
UsuńCzytam, myślę, wspieram jak potrafię i jak mogę. Przesyłam dużo energii!!! :)))
OdpowiedzUsuń