O śmiechu
Cześć
kochani? Jak zdrówko? Jak samopoczucie? Dziś taki radosny temat. Śmiech.
Podobno
poczucie humoru, to jeden z mechanizmów obronnych ludzi inteligentnych. Więc
chciałam zacząć, od moim zdaniem, podstawy, żeby nasza radość, nasz śmiech, nie
krzywdziły innych. Ironia, sarkazm, wartościowanie innych, którzy wcale nie
prosili o naszą ocenę, pod pretekstem „to tylko żarty”, mogą kogoś dotknąć.
Także, jeśli chcemy transmitować miłość, według mnie dobrze, jeśli komponentem
śmiechu jest życzliwość.
Znacie
Trevora Noah? Chyba już o nim kiedyś wspomniałam. Bardzo dobry i mądry
człowiek, pochodzący z Południowej Afryki, który misją swojego życia uczynił,
żeby rozweselać ludzi. Także obracać trudne dla nas i bolesne tematy w żart.
Prowadzi jakiś show w amerykańskiej telewizji, gdzie komentuje bieżące
wydarzenia. Wczoraj słuchałam jego wystąpienia, gdzie tłumaczył, że chodzi mu o
to, żeby pokazać, że jak się śmiejesz, to się nie boisz. I to jest prawda. Nie można
się bać i śmiać jednocześnie. Można co najwyżej rzucić obrażonym tonem „to
wcale nie jest śmieszne!”. I tyle.
A
można spróbować otworzyć się na opcję, że fakt, może nie wszystko, co się
dzieje w moim hologramie mi się podoba, ale znalezienie humorystycznych
aspektów tych rzeczy, może mi ułatwić radzenie sobie z nimi. Humor pomaga
znaleźć dystans. Nie znam się aż tak na neurobiologii, ale podobno nasz mózg,
jak się śmiejemy, produkuje endorfiny, zwane hormonem szczęścia, które nie
tylko dają nam radość, ale stymulują nasz układ odpornościowy, a zatem proces
zdrowienia. Endorfiny są też endogennymi opioidami, czyli redukują ból.
Śmiejmy
się, kochani, na zdrowie. Słyszeliście o jodze śmiechu? Ekstra jest to, że
odkrywamy, co nam pomaga, co nas uzdrawia. Obejrzyj sobie :) https://www.youtube.com/watch?v=YdQnuqFlD7U
Blessing <3
![]() |
Całuję z Sobącza |
No to koniec z dramatani teraz tylko komedie;)
OdpowiedzUsuń