Czego sobie życzę u progu Nowego Roku
Jako że Nowy Rok tuż tuż, myślę sobie co bym chciała, żeby
się zmieniło w nowym 2014 roku. Otóż marzy mi się zmiana podejścia ludzi, o
zdrowiu konia lub dwóch, do osób niepełnosprawnych. Odkąd jestem chora mam
wrażenie, że ludzie traktują mnie inaczej niż wcześniej. Patrzą na mnie przez
pryzmat choroby. Najpierw patrzą na etykietkę – stwardnienie rozsiane, a
dopiero później widzą człowieka. Przejawia się to nie tylko w ciągłych
pytaniach o aktualny stan zdrowia i samopoczucia, ale też na przykład w pomocy.
Takiej pomocy za siłę. Z założeniem, że lepiej będzie, jeśli ktoś coś zrobi za
mnie. Osoba sobie myśli, że mnie wyręczy i ja wtedy będę wdzięczna i
szczęśliwa. A tak naprawdę, mimo choroby, jestem w stanie samodzielnie wykonać
olbrzymią większość rzeczy. Może z pominięciem niektórych sportów. Mam na to,
przez większość czasu - pomijając chwile osłabienia - i zdrowie i energię.
Chwała Bogu, bo choruję już trochę czasu. Drażnią mnie uogólnienia. SM –
zmęczenie – trzeba pomagać. Że lepiej będzie, jak zostanę w domu i sobie
odpocznę. A ktoś na przykład zrobi mi zakupy. Ja wiem, że to wszystko jest w
dobrej wierze. Gdyby jeszcze tej dobrej
wierze towarzyszyło zrozumienie... Bo ja 100 razy bardziej bym doceniła, gdyby ta osoba, zamiast
zakupów, zaoferowała zawiezienie mnie do sklepu. Czasem nawet mówienie o swoich potrzebach nie
pomaga. Wszyscy wiedzą lepiej, co będzie dla mnie dobre. A najlepsza ze
wszystkiego – bierność. Chyba nikt nie lubi nie być traktowanym poważnie. No
dobra, ponarzekałam, to mogę chociaż zakończyć żartem. Co będzie jeśli przez to
całe niańczenie Agaty mi spadnie poczucie własnej wartości?
PS. Niedługo jadę do Dąbka (ośrodek rehabilitacyjny), gdzie WSZYSCY mają SM, to zaznam trochę ludzkiej "równości" ;)
PS. Niedługo jadę do Dąbka (ośrodek rehabilitacyjny), gdzie WSZYSCY mają SM, to zaznam trochę ludzkiej "równości" ;)
A ja Tobie życzę by to co ty sobie życzysz się spełniło. Wszystkiego dobrego prosto z serduszka dla całej rodzinki by ten rok był wspaniały.
OdpowiedzUsuńAsiu przeczytaj ten wywiad. Lekarz, który twierdzi,ze to pszenica moze byc przyczyną wielu chorób.
OdpowiedzUsuńCytat z wywiadu
"Jeden z czytelników mojego bloga pisał o swojej siostrze, która wyzdrowiała ze stwardznienia rozsianego po odstawieniu pszenicy. Inni opowiadali mi o wyzdrowieniu z fibromialgii"
http://www.longevitas.pl/index.php?id=92 oto adres
chodzi o calkowite odstawienie na 3 mce pszenicy i innych zawierających lektyny i gluten zbóż. Podobno wywolują one zapalenia w ukladzie nerwowym.
moze Tobie pomoze :)?