Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

O klawiterapii

Obraz
Cześć kochani. Jakie piękne lato tej wiosny…:) Pamiętacie, jak jakiś czas temu, pisałam Wam o nowej terapii, którą zaczynam? Pisałam, że więcej napiszę po fakcie, jak będę wiedziała więcej.    Otóż pod koniec lutego byłam o dr Kołodziejczyka w Lubsku na 3 dniowej terapii (w czasie kursu klawiterapii). Chcieli, żebym ogoliła się na łyso (czego nie zrobiłam), skrzywdzili mnie przez niedelikatność i brak wiedzy (nie będę się wdawać w szczegóły, nie po to piszę tą notkę). Ale znam tę terapię, znam książkę dr Barbasiewicza, który jest autorem metody klawiterapii i MISTRZEM. Rozumiem, jak połączenie akupresury z akupunkturą może zadziałać. Bo klawiterapia to refleksoterapia (bodźcowanie stref projekcyjnych na ciele) ostro zakończonymi gwoździkami (klawikami). Widziałam w internecie filmiki, jak pomogło osobom z SM.  Po powrocie z Lubska (niezrażona przykrym doświadczeniem) przez miesiąc czasu, robiłam sobie codziennie zabieg klawiterapii. Bodźcowanie całego ciała kla...

O byciu w Teraz

Obraz
Cześć kochani. Pisałam parę dni temu o tym, jak przestać być „niewolnikiem” swoim myśli i nauczyć się bycia w Teraz.    Napisano o tym wiele książek. Chciałam dziś Wam polecić jedną. Jest to znana książka, może czytałaś/eś. Echart Tolle – „Potęga Teraźniejszości”.  Znajdziesz tam dużo, dużo cennej wiedzy, ćwiczeń i świadectwo samego autora. Książka dobrze napisana, łatwo się czyta, bo w sumie autor pisze o rzeczach oczywistych. Łatwo, ale z ekscytacją, bo często tych właśnie oczywistych rzeczy, nie zauważaliśmy przez długie lata.  Osobiście nie lubię Eckharta, jego przekonania są nacechowane buddyjskim twistem, że ego jest złe i jest naszym wrogiem. Więc trzeba je stłumić. Ego kontra czysta świadomość, polarności. Ja jestem przekonana, że ego, nasze ciało mentalne w D3 jest naszą siłą twórczą, bez bezcenne. I także wchodzi w skład tej „czystej świadomości”, jak nasze wszystkie pozostałe 12 wymiarów.  Nie mniej książka jest dobra. Bless Eckhart, ...

Jak być w teraz, 3 sposoby

Obraz
Cześć kochani. Ostatnio pisałam o tym, czemu warto patrzeć, obserwować, być świadomym chwili obecnej. Teraz jest teraz. Teraz jest zawsze. Przeszłość i przyszłość tak naprawdę nie istnieją.    W naszej kulturze zostaliśmy uwarunkowani, żeby to Teraz pomijać. Jakby było najmniej ważne. Zanurzamy się w tym, co się wydarzyło i analizujemy co zrobiliśmy, co powiedzieliśmy, czy dobrze i po co. Albo z kolei zanurzamy się w przyszłość i planujemy, snujemy scenariusze, zastanawiamy się, co zrobimy, co powiemy. Ani przeszłość ani przyszłość nie istnieją. A skupiając się na nich, przegapiamy Teraz, czyli wszystko co mamy. Chwila obecna.  Jeśli chciałbyś uwolnić się od iluzji, że przyszłość i przeszłość to realne konstrukty. Jeśli widzisz, że coś tracisz w chwili gdy przytłacza cię coś, co nie istnieje. Jeśli strumień twoich myśli wydaje się natrętny, jeśli go nie kontrolujesz. Jeśli chcesz zobaczyć, co to znaczy wolność. Jeśli jesteś gotowy zaufać życiu, że wszystko jest d...

Ciąg dalszy historii, czyli kto by pomyślał

Obraz
Cześć kochani. Opowiem Wam co było dalej. Zdarzyła się wczoraj w moim hologramie metafora tak głośna, że prawie dosłowna. Siedzę sobie na trawie, na dywaniku do medytacji. Patrzę w dół i nie wierzę własnym oczom. Idą sobie dwie mrówki. A konkretniej jedna niesie drugą, nieżywą. Dejavu.  I tak sobie myślę, może to jest powszechna praktyka u mrówek? Dbanie o tych którzy odeszli, noszenie ich ciałek (gdzieś). I wtedy mrówka mnie zaskoczyła. Zrobiła coś, czego kompletnie się nie spodziewałam. Weszła na mój dywanik. Ostatnio tego nie zrobiła. I idzie mrówka z mrówką na plecach w moją stronę. Ja dalej ledwo wierzę, że dzień po dniu, taki obrazek mi hologram pokazuje. Idzie sobie po dywaniku do mnie. Zbliżyła się i wrzuciła ciałko mrówki z pleców. Przede mną. Po czym odwraca się i maszeruje po dywaniku w kierunku trawnika. Zostawiła ją ze mną.    Nie będę Wam opowiadać, czego symbolem była ta mrówka dla mnie. Co mi życie chciało szepnąć (szeptem prawie zachodzącym o krzy...

O mrówkach

Obraz
Cześć kochani. Wiosna? Wiosna!  Wyszłam do ogródka, tak na boso, bez niczego. Wracam, a tu drzwi zamknięte na klucz. Utknęłam. Nie zasmuciłam się wcale, słonko świeci, koniczynki kiełkują (jeeej:) już w weekend znalazłam pierwszą czterolistną, very first one, tej wiosny). Wzięłam sobie dywanik do medytacji i usiadłam na trawie. I patrzę, co się dzieje. Stonoga przeszła, pszczółka przeleciała. Patrzę dalej. I co widzę? Dwie mrówki, chyba się kochają, no. Tak po mrówczemu sobie kopulują. Ruszają się, przemieszczają. Obserwuje sobie mrówki zastanawiając się, czemu dane mi było być tego świadkiem.  W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę, tylko jedna mrówka się rusza. I przemieszcza. Druga nie rusza się wcale, druga nie żyje. Ta mrówka przenosiła swoją martwą koleżankę. Ciągnęła jej ciałko za łapkę (nóżkę?) dzielnie pokonując wszystkie trawy. Spadały czasem na ziemię, czasem pojawiała się jakaś przeszkoda. Mrówka walczyła z nimi dzielnie, aż widać było, jak traw...

Radical Forgiveness

Obraz
Cześć kochani. Niedawno pisałam Wam o narzędziu pomagającym wybaczać, by Byron Katie. Dziś kolejne narzędzie. W mojej opinii, trochę głębsze i przy tym naprawdę dla każdego. Colin Tipping – Radical Forgiveness.    Nie trzeba umieć wybaczać. Wystarczy chcieć. I zaakceptować możliwość, że być może wszystko, co się nam przydarza, jest dla nas dobre. I ostatecznie nam pomaga (nawet jeśli w danej chwili tego nie widzimy) lub uczy nas czegoś.  Tutaj znajdziecie darmowy worksheet. http://www.radicalforgiveness.com/free-tools/ Formularz - narzędzie i instrukcje. Jest też do kupienia płyta ze wszystkimi krokami radykalnego wybaczania, tłumaczona na język polski. Wystarczy słuchać płyty (w spokoju, medytacyjnym nastawieniu, z wyciszonym umysłem i intencją wyleczenia danej sytuacji) i na każde pytanie z płyty odpowiadać „tak”.  Są też książki „radykalne wybaczanie”, „radykalna manifestacja” oraz, najbliższa mi, „radykalne samo-wybaczanie”.  Jeśli to c...

Obrazki

Obraz
Cześć kochani. Ostatnio pisałam o wdzięczności. Nie tylko ostatnio, KOCHAM ten temat, więc wracam i pewnie jeszcze będę wracać.    Pisałam kiedyś, że wdzięczność otwiera dla nas nowe szanse. Że wszechświat kocha wdzięczność. Jeśli jesteśmy za coś wdzięczny, każdy atom „spiskuje”, jak dać nam jeszcze więcej. Parę dni temu, oglądałam wywiad z osobą, która widzi aury ludzi, widzi energię. Powiedziała bardzo ciekawą rzecz. Dziewczyna ta (nie pamiętam jak się nazywa) zgadza się ze mną, że wszystko ma swoją częstotliwość (frekwencję). Uczucia też. I powiedziała, że jeśli osoba odczuwa wdzięczność, to literalnie otwiera się wokół tej osoby spiralny vortex, umożliwiający przypływ energii w naszą stronę. Napływają szanse. Incoming flow. Dobra, postaram się znaleźć tą dziewczynę i wrzucić Wam linka, piękna osoba.  Więc bądźmy wdzięczni. Jeśli chcemy zamanifestować zdrowie, możemy powiedzieć, „jestem taka wdzięczna, za moje zdrowie, doceniam i dziękuję”. Jeśli chcemy zama...