O klawiterapii
Cześć kochani. Jakie piękne lato tej wiosny…:) Pamiętacie, jak jakiś czas temu, pisałam Wam o nowej terapii, którą zaczynam? Pisałam, że więcej napiszę po fakcie, jak będę wiedziała więcej. Otóż pod koniec lutego byłam o dr Kołodziejczyka w Lubsku na 3 dniowej terapii (w czasie kursu klawiterapii). Chcieli, żebym ogoliła się na łyso (czego nie zrobiłam), skrzywdzili mnie przez niedelikatność i brak wiedzy (nie będę się wdawać w szczegóły, nie po to piszę tą notkę). Ale znam tę terapię, znam książkę dr Barbasiewicza, który jest autorem metody klawiterapii i MISTRZEM. Rozumiem, jak połączenie akupresury z akupunkturą może zadziałać. Bo klawiterapia to refleksoterapia (bodźcowanie stref projekcyjnych na ciele) ostro zakończonymi gwoździkami (klawikami). Widziałam w internecie filmiki, jak pomogło osobom z SM. Po powrocie z Lubska (niezrażona przykrym doświadczeniem) przez miesiąc czasu, robiłam sobie codziennie zabieg klawiterapii. Bodźcowanie całego ciała kla...