Święta w listopadzie?
Znalazłam nowy mięsień! I to na własnym ciele :) I już go
nie oddam! Kompleksowe ćwiczenia, widzę, skutkują nie tylko lepszym
samopoczuciem. A wiecie jak znalazłam? Założyłam starą bluzkę. I co? I
strasznie obciskała mi ramiona. Nie wierzyłam własnym oczom. Dlatego się chwalę
:) Efekty mojego samozaparcia są.
PS. Jeszcze trochę i zaczniemy myśleć o świątecznych prezentach. Już się nie mogę doczekać, uwielbiam przedświąteczne zakupy!
A z Małymi przystroiliśmy świątecznie domek. Lampki wiszą,
ozdoby też, jest wieniec, świeczki, renifery… Śmiech na głos. To znaczy na dwa
głosy. Cieszę się, że nie odkładałam tego na „bliżej Świąt”. Tylko zaczęliśmy
się cieszyć przygotowaniami już teraz. Wbrew powszechnej opinii narzekaczy, że
„zniknęły znicze ze sklepów i od razu pojawiły się choinki, ludzie kochani, co
za komercja!”, ja lubię te przygotowania. Świąteczne piosenki, Mikołaje i
choinki. Skoro ja lubię, to co dopiero dzieciaki! My już się przygotowujemy do
Świąt, czy to się komuś podoba, czy nie! ;)
PS. Jeszcze trochę i zaczniemy myśleć o świątecznych prezentach. Już się nie mogę doczekać, uwielbiam przedświąteczne zakupy!
Komentarze
Prześlij komentarz