Jakie macie plany na wiosnę?
Ja kupie ziemię, przesadzę
kwiatki. Pierwiosnki pójdą do ogrodu. Posprzątam zgrabione liście. Posieję
maciejkę. Słoneczniki. Może nawet umyję okno (to w dachu, żeby mieć ładniejsze
zdjęcia nieba :) )
W ogóle, znalazłam pierwszą
czterolistną koniczynę w tym roku. Zupełnie maleńką. Wszystko się budzi, jest
po prostu przepięknie. Nie mogę się doczekać tego świeżo-zielonego koloru
młodych liści na drzewach. Muzyki pszczół pod kwitnącą czereśnią, kwitnących
jabłonek. Pierwszą pszczołę parę dni temu dostrzegła Marta. Jakimś cudem
obudziła się przedwcześnie i schroniła u mnie w domu :) Będziemy mieć w tym
roku jeszcze piękniejszą wiosnę niż zwykle, bo dzieci przeżywają to coraz
świadomiej. Jacka spróbuję trochę uwrażliwić na przyrodę (żeby nie było jak w
zeszłym roku: „o, ślimak!”, i ślimak lądował pod butem…). Asi uwrażliwiać nie
muszę. Asia uwrażliwia mnie. „Mamusiu, choinka mnie ukłuła! Ale przeprosiła.” Asia
przekłada kamienie pod drzewami, żeby trawce było łatwiej rosnąć. Ach, moja Asia.
Komentarze
Prześlij komentarz