Sztuka Wyboru (w Gdańsku)
Jacek się czuł jak u siebie... |
Asię nosiło... |
Michał mój kochany. To dziecko wielkości (prawie) Asi, ma pół roku! (jutro:) |
Wczoraj tam byliśmy. W mojej dzielnicy, takie rzeczy... Niepokojące miejsce. Mocno niepokojąca sztuka. Zupełnie niepokojący klimat. Ale wrócę tu jutro. No OBIECAŁAM... (Jackowi) I... zobaczyłam mojego kochanego Klopsa, jeej :)
Komentarze
Prześlij komentarz