Coś nowego

Cześć kochani. Znalazłam osobę. Osobę, która potencjalnie może mi pomóc. Widać dodarłam już do etapu, kiedy mogę coś od kogoś wziąć i jeszcze się z tego cieszę ;) no guilt trips. Czuję taki pokój... Jakbym… straciła motywację do wszystkich gier… Może to wcale nie jest konieczność…

A zaraz jadę na masaż. Prawda, że dbam o siebie? Wiosna. Miałam też postanowienie związane z dietą. Miało się zacząć od jednego dnia płynnej diety w tygodniu. Miało to być wczoraj. Ale obudziłam się ze zwiastunem ataku epileptycznego, więc przełożyłam to na dziś. Dziś jest lepiej, elektrycznego „wyładowania” nie miałam, może mogę tę energię wykorzystać jakoś produktywniej, zobaczymy. 

Co jeszcze? Złocień pięknie nam zakwitł. Nie robiłam zdjęć. W ogóle od dobrych paru dni nie miałam aparatu w ręku. Ale już zaczynam żałować, że go nie ma, jak go nie ma, przy różnych okazjach, także dobra wróżba :) 

Całuję Was kochani! Niech to będzie dobry dzień.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Barbara Kazana

Koniec Agaty. Tak właśnie.