O lustrach
Kocham lustra. I wyobraźcie sobie, nie jestem przy
tym aż tak próżną osobą, jakby ktoś mógł pomyśleć. Co robi lustro? Lustro
odbija, co widzi. Lustro nie ocenia. Nie ma uprzedzeń. Nie ma nawet
preferencji. Każdy widzi w nim coś innego. Każdy widzi w nim siebie. A to
przecież to samo lustro. Jestem lustrem. Ty też. Może… warto byłoby… starać się
chociaż… żeby być takim… lustrem z przymierzalni. Co to jest wrażliwe na
ludzkie kompleksy. Wyrozumiałe. Które oświetleniem… I trochę też fizyką… Sprawia
że czujemy się piękni. (W końcu chcą nam sprzedać tą sukienkę. Chcą bardzo.) Świat
byłby lepszy, jakbyśmy wszyscy nauczyli się podstaw delikatności.
Czereśnia zaczęła kwitnąć, hihi. Pszczoły do nas wrócą.
Dzieci się ucieszą ;) I jabłonka się powoli budzi. Nie tylko ona. Asia
dostrzeże każdą nową stokrotkę, każdego mlecza. Czeka na dmuchawce. Wczoraj z
jednej strony domu naprawiali domofon… Z drugiej wozili cement… I ten
niekończący się remont ulicy… Ledwo słyszałam własne myśli. Cały czas ktoś coś
chciał… Ale dziś jest spokój. Względny :) A nawet jak ktoś coś będzie chciał…
Jadę stąd i tak :]
Dobrego dnia kochani!
Komentarze
Prześlij komentarz